Najbardziej dostępne i zatłoczone. Można je zobaczyć na niemal każdej widokówce Irlandii i definitywnie w każdym przewodniku.
Moherowe Klify to największa atrakcja Irlandii, co roku odwiedza je około miliona turystów. Tylko 3 godziny jazdy od Dublina. Naprawdę warto je zobaczyć nie tylko z góry, ale też i z dołu, co opiszę w kolejnym blogu. Jeśli nie mieliście jeszcze okazji zobaczyć żadnych klifów na żywo, to upewniam was, że ten widok was zachwyci. Ja sama odwiedziłam to miejsce już kilka razy, chyba dlatego, że tak łatwo można tam dotrzeć i naprawdę warto pokazać je innym - w moim przypadku był to mój tata, potem brat, mój - wtedy jeszcze chłopak - ówczesny mąż a potem jego brat z żoną. Wszyscy byli zachwyceni i stwierdzili, że dopiero to miejsce pokazało im czym jest Irlandia.
Trasa z Dublina jst całkiem niezła, bo przez 2 godz jedzie siêę autostradą, a reszta to wąskie irlandzkie uliczki, które mają swój urok ale potrafią też doprowadzić do furii. Przede wszystkim, gdy jedzie przedcwami traktor, I poprostu nie ma jak go wyprzedzić lub gdy uliczka jest, wąska, kręta I "dziurawa".
Na klifach zazwyczaj jest dość wietrznie, pewnie za zasługą wiatru znad oceanu. Anyway, proponuję wziąć coś cieplejszego, żeby nie zmarznąć.
Tak na marginesie, od kilku lat wprowadzono opłatę za wejście, wybudowano tez centrum informacyjne a w tym sklep z pamiątkami, toalety i kawiarnię. Poza Dublinem jest to chyba najbardziej odwiedzane miejsce Irlandii.
Fakty i ciekawostki:
Klify Moher zbudowane są z wapieni i piaskowców, powstały ok. 230 milionów lat temu w ogromnej delcie rzeki. Wybijają się z oceanu Atlantyckiego, mają długość ok. 8 km i wysokość trochę ponad 200 m n.p.m w najwyższym punkcie. I uwaga, jak już pisałam w poprzednim blogu - wcale nie są najwyższe w Irlandii!
Dodatkową atrakcją klifów jest wzniesiona w XIX wieku kamienna wieża O'Brien's Tower. Stanowi ona idealny punkt obserwacyjny.
Śmiertelne wypadki i samobójstwa:
Klify Mohera pomimo wielu znaków ostrzegawczych i wytyczonej ścieżki są bardzo niebezpieczne dla turystów, niestety są też miejscem wybieranym przez samobójców. Smutne to, ale prawdziwe. Co roku ginie tu od 10 do 15 osób. Naprawdę niewiele trzeba o nieszczęśliwy wypadek, zwłaszcza, gdy pogoda nie dopisuje. Ludzie ignorują też znaki ostrzegawcze, koniecznie chcą zejść dalej i dalej, ale kiedy dalej jest zbyt daleko?
Na koniec wrzucam ten szokujący filmik, ktory przypadkiem znalazlam na YT.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz